Jak zmotywować dziecko do oszczędzania?

Grafika z tytułem wpisu oraz zdjęciem skarbonek oszczędne trio

Nie jest łatwo nauczyć dziecko oszczędzania. Dlatego czasem my rodzice rezygnujemy z podjęcia tego wyzwania, mając nadzieję, że sprawy same się ułożą, co oczywiście tak nie działa. Oto kilka prostych podpowiedzi, w jaki sposób zachęcić swoje dzieci do oszczędzania pieniędzy..

1. Edukację zacznij od siebie

Edukuj siebie i dziecko, czyli najpierw Ty – czytaj, zgłębiaj analizuj. Podpatruj świat, zastanawiaj się, jakie umiejętności są potrzebne jeżeli chodzi o finanse osobiste, a o których nie miałe(a)ś pojęcia, jak wchodziłe(a)ś w dorosłe życie. Przyjrzyj się swoim błędom finansowym, nawet tym najmniejszym i wyciągaj budujące wnioski. Przecież nie chcesz, by Twoje dziecko wchodziło w dorosłość z Twoimi brakami. Dlatego edukuj je na podstawie swoich doświadczeń. Opowiadaj o Twoim świecie finansów, zwracaj uwagę na kluczowe sytuacje oraz tłumacz zawiłe i niezrozumiałe dla dziecka zagadnienia.

2. Świeć przykładem, a Twoje dziecko nauczy się oszczędzać

Świeć przykładem, a Twoje dziecko nauczy się odkładać pieniądze. Jeżeli rodzic kontroluje siebie i swoje zachcianki, dziecku łatwiej będzie się tego nauczyć. Jeżeli rodzic zna swoje słabości związane z nadmiernym wydawaniem, a nie chce im ulegać, to może podzielić się z dzieckiem sposobami na radzenie sobie z nimi podczas zakupów, np. korzystanie z list zakupowych.

Zatem dziel się z dzieckiem swoimi sukcesami,  jakie odnosisz na polu oszczędzania, a nawet inwestowania pieniędzy. Możesz razem z dzieckiem założyć lokatę i śledzić, jak przyrastają na niej pieniądze lub wspólnie wyznaczyć sobie wyzwanie finansowe i razem cieszyć się z osiąganych efektów.

Pamiętajmy też, że u dzieci podejście do „realizacji” i „gratyfikacji” zmienia się wraz z wiekiem. Małe dzieci są bardziej plastyczne i zapatrzone w rodziców. Podczas gdy nastolatki mają skłonność do negowania wszystkiego, co proponują rodzice. Dlatego może być tak, że dopadnie Cię zniechęcenie. Do czego Cię wtedy zachęcam? Do tego, by wytrwać. Z nastolatkiem mniej dyskutuj, a częściej zadawaj pytania, typu: Co możesz zrobić, by kupić sobie te drogie buty? Co może Ci pomóc, by nie wydawać całego kieszonkowego pierwszego dnia po jego otrzymaniu? Poza tym modeluj zachowanie swojego nastolatka.  Twój syn lub córka nadal Cię obserwuje, teraz może nie reaguje entuzjastycznie na Twoje pomysły, ale w przyszłości Ci podziękuje. 

3. Wyznaczaj cele oszczędzania

Wyznacz cele i pokaż ważne powody, dla których warto oszczędzać. Pozwól dziecku wyznaczyć cel, na który będzie zbierało pieniądze. Po pierwsze, nie komentuj wyboru dziecka, chyba że chce kupić coś zakazanego, niezgodnego z prawem lub z Waszymi rodzinnymi zasadami.  Jaka może być czarna lista wydatków, na które rodzic nie powinien wyrazić zgody, przeczytasz tu.

Po drugie, gdy wraz z dzieckiem ustalicie, na co chce oszczędzać, znajdźcie w Internecie na popularnym portalu ofertowym szacowaną cenę danego produktu i obmyślcie plan zbierania funduszy. Jeżeli dziecko może pozwolić sobie na oszczędności 10 zł w skali miesiąca, a planowany zakup wynosi 50 zł, to potrzebuje aż 5 miesięcy, by tą kwotę uzbierać. Warto też zrobić wizualizację zabawki (np. wycinając ją z gazetki sklepowej lub robiąc zdjęcie w sklepie) i przykleić w widocznym miejscu. To pomoże dziecku wytrwać w oszczędzaniu. Może to być obok skarbonki lub miejsca, gdzie trzyma portfel. 

4. Ważne jest gdzie się trzyma oszczędności

Miejsce jest ważne, czyli zadbaj o to, gdzie dziecko trzyma pieniądze. Jak już wspominałam, dziecko może gromadzić fundusze w skarbonce lub w portfelu. Jednak zamiast trzymać wszystko w tzw. „jednym koszyku”, który służy nie tylko do odkładania, ale trzyma się tam też pieniądze na codzienne wydatki, warto zaproponować coś innego. Przygotuj dla dziecka dodatkową jedną lub 2 kolejne skarbonki. Jeżeli chodzi o młodsze dzieci, to z pomocą przyjdzie tu moje Oszczędne Trio, do którego z ochotą dzieci odkładają pieniądze.

5. Pokazuj korzyści płynące z oszczędzania

Pokazuj korzyści płynące z oszczędzania (bank rodzica, obligacje itp., procent składany). Jeżeli masz już w domu starsze dziecko, warto nakłonić je do włożenia oszczędności do banku np. na lokatę czy do kupienia obligacji. Takie działanie pomoże Twojemu nastolatkowi zrealizować zamierzone postanowienie, bo nie tylko odłoży, ale jeszcze „zarobi” na odsetkach.  Młodsze dzieci też mogą zdeponować swoje oszczędności w banku rodzica na wcześniej ustalonych zasadach.  Takie podejście uczy dzieci nie tylko oszczędzania, ale i inwestowania. Warto też pokazać dzieciom, na czym polega procent składany i jakie korzyści przynosi regularne odkładanie.

6. Naucz odraczania gratyfikacji

Ucz swoje dzieci odroczonej gratyfikacji. To może być trudne, ale możliwe i przynoszące ogromne korzyści w dorosłości. Jeśli nie chcesz, by Twoje dziecko wyrosło na niecierpliwego materialistę, na egoistę, który wszystko musi mieć tu i teraz, ucz je od najmłodszych czekania na to, o czym marzy. Nawet jeśli Cię stać na zaspokojenie wszelkich potrzeb dziecka, daj mu czas, który pozwoli zweryfikować chwilowe zachcianki. Daj dziecku możliwość odłożenia pieniędzy na to, czego pragnie. Wtedy taka wyczekana rzecz stanie się dla niego bardziej wartościowa, bo zobaczy, ile wysiłku włożyło, by ją zdobyć.

7. Wyluzuj i odpuść – tak nauczysz dziecka oszczędzania

STOP frustracji, Twojej i dziecka. Wyluzuj i odpuść. Nie krytykuj. Ani siebie, ani dziecka. Oszczędzanie to nie jest łatwa sprawa. Jako dorośli wiemy, jak wiele musimy poświęcić, by uzbierać konkretną sumkę na wkład własny czy na wymarzone wakacje. I potrzebujemy wyrozumiałości, gdy w jakimś miesiącu podwinie nam się noga i zamiast na lokatę wydamy na kolację w restauracji czy inną przyjemność. Przecież jednorazowa skucha nie niweczy całego naszego planu oszczędzania. Dlatego namawiam Cię do wyrozumiałości dla siebie i dla Twojego dziecka. Nikt z umiejętnością oszczędzania się nie rodzi (wprawdzie są tacy co mają „dusigrostwo” we krwi, jednak zdecydowana większość musi się nauczyć, jak radzić sobie z tym zadaniem). Pozwól więc swojemu dziecku, by doświadczyło:

  • rozczarowania, gdy nie uda mu się odłożyć potrzebnej kwoty i nie może sobie kupić tego, co planowało;
  • budowania w sobie nawyku (co jest żmudne i czasochłonne);
  • frustracji, że kolejny raz zamiast na oszczędności wydało pieniądze na słodycze;
  • radości, gdy jednak się uda;
  • rozdarcia wewnętrznego, gdy już się uzbiera kwotę i szkoda ją jednak wydać, bo może coś innego droższego przydałoby się nam teraz bardziej.

Nauczenie dziecka oszczędzania nie jest łatwą sprawą. Oszczędzanie nie przychodzi ot tak. Oszczędzania nie można nikogo nauczyć w pięć sekund. Nie jest też dziełem przypadku. Oszczędzanie to umiejętność. Wypracowywana dzień po dniu. Oszczędzanie z dzieckiem to droga. Droga pod górkę, czasem monotonna, rzadko w dół. Ale droga, która prowadzi do celu. I jaka radość, jaka satysfakcja dla rodzica, gdy na końcu tej drogi, zobaczy swoje dziecko, które znakomicie sobie radzi z finansowymi wyzwaniami dorosłości.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *